Dorotie’s Blog

Just another WordPress.com weblog

003. Dziwne losy Jane Eyre

Wydawca: Prószyński i s-ka
Ilość stron: 572
Numer Wydania: I
ISBN: 83-7337-026-9
EAN: 9788373370265
Indeks: 68854744
Tłumaczenie: Teresa Świderska

Powieść, zaliczana do szczytowych osiągnięć literackich epoki wiktoriańskiej, opowiada o losach ubogiej dziewczyny, która zmaga się z ograniczeniami narzuconymi przez płeć i pochodzenie, oraz o trudnej, na pozór niemożliwej do spełnienia miłości. Ta doskonale napisana książka, odznaczająca się zarówno przenikliwością psychologiczną, jak i siłą wyrazu, do dziś pozostaje dziełem niezwykle oryginalnym. Autorka, Charlotte Brontë, kreśląc obraz wielkiej namiętności, nie odwołuje się – co rzadkie w ówczesnej literaturze – do zasad moralnych i nie utożsamia ich z konwenansami, lecz kładzie nacisk na przymioty serca.

[ Prószyński i S-ka]

Powiem, a raczej napiszę, że gdyby nie Wyzwanie Czytelnicze , raczej bym nie sięgnęla po tę książkę. Dlaczego? Ponieważ moje pólki uginają się pod ciężarem książek, które są do przeczytania „na teraz”. Ale wyzwanie to wyznanie, termin do 13 października, więc wychodzac ze sklepu musialam zajrzeć do biblioteki.

Książka opowiada losy Jane Eyre, której rodzice umarli i wychowuje ją ciotka. Początek jak każdy inny w tego typu książkach (ona biedna, sama na świecie, poniewierana przez wszystkich i czekająca na swojego rycerza). Dlatego też przez kilka pierwszych rozdzialów trochę się wynudzilam.

Po analizie książki podzielilam ją na trzy rozdzialy:

  1. życie Jane wraz z ciotką i kuzynami oraz pobyt w Lowood
  2. Jane jako nauczycielka w Thornfield
  3. Jane „na wygnaniu”

Poznając historię Jane poznajemy również życie, obyczaje, zachowania obywatelów wiktoriańskiej Anglii. Oprócz romansu mamy tu także wątki humorystyczne jak i zlepki horroru (przynajmniej dla mnie 🙂 ).

Po przeczytaniu książki zapragnęlam obejrzeć serial BBC „Jane Eyre” z 2006 roku. Taka jest moja regula i „prawie” zawsze się jej trzymam „najpierw książka, potem ekranizacja”. Film pochlonęlam za jednym razem (4 odcinki po 50-60 minut każdy). No i wpadlam. Nie wiem dlaczego (być może dlatego, że jestem wzrokowcem), ale film jest dla mnie uzupelnieniem ksiązki. Zresztą o wiele większą frajdę sprawia mi oglądanie krajobrazów, ubiorów, zachowań niż tylko ich opisy.

Książkę polecam oczywiście. Żylam nią kilka dni po przeczytaniu (ach ten pan Rochester). I powiem „napiszę”, że jeśli mam porównywać siostry Bronte, Charlotte i Emily, zdecydowanie polecam tę drugą. Jest mi jakoś bliższa sercu.

Wybaczcie proszę, że w niektórych wyrazach zamiast Ł jest L, ale na kilka dni przyjechalam do mamy i jakoś nie do końca umiem obslugiwać jej lap topa 🙂

2 Komentarze»

  Lilithin wrote @

Mi też bardziej przypadła do gustu powieść Charlotte niż Emily 🙂

  Lilithin wrote @

Upominam się o nową notkę 😉


Dodaj komentarz